Do posesji kol. Zygmunta Szatko zaglądają zachowujące się jak zupełnie oswojone trzy loszki. Nawet nie wyobrażają sobie, że mogłyby być nie ugoszczone paroma garściami ziarna. Przyjaźń jest coraz bliższa, a nawet osiągnęła odległość jednego metra. Kol. Szatko ma nadzieję, że już niedługo będzie je głaskał i karmił z ręki…………….. I JAK GO TU NAMÓWIĆ NA POLOWANIE NA DZIKI.
Darz Bór Grzegorz Jelonek VID_20160324_160250