Aktualności i wydarzenia
4.07.19
Kolejna próba ratowania życia.
Wczorajsze popołudnie odbieram telefon od kol. myśliwego: Słuchaj w Biedrzychowie na podwórko wszedł koźlak, co robimy? Dzwonię do następnego kolegi myśliwego z prośbą o podjechanie ocenienie sytuacji i podjęcie dalszych kroków. Po chwili mam wszystkie niezbędne informacje łącznie z telefonem do ludzi dobrej woli, którzy zachowali się prawidłowo w tej nowej trudnej sytuacji, rozmowa telefoniczna, wspólne działania i wskazówki na noc, czekamy do rana. Rano wszyscy jesteśmy w komplecie, ośrodek pomocy dzikiej zwierzynie w Zochcinku, http://zochcinek.pl/zwierzyniec, prowadzony również przez kol.myśliwego, powiadomiony, wysyłają samochód z lekarzem weterynarii, „Basia” tak została nazwana przez rodzinne , która ją znalazła, dodam że z tradycjami myśliwskimi, przechodzi wstępne oględziny: uszkodzona żuchwa, zaschnięte strupowe rany, decyzja zabieramy ją. Warto żyć dla takich chwil i z dumą przyznaję się że jestem myśliwym, bo naszym zadaniem jest ochrona naturalnego środowiska i po raz kolejny podejmowanie walki o życie dla utrzymania bezlitosnej natury. Trzymajmy mocno kciuki??. Wielkie podziękowania dla rodziny, która zachowała się w sposób godny naśladowania. Walkę o życie „Basi” będziemy relacjonować na bieżąco.
Inne artykuły